Książkę tą zaczęłam czytać prawie rok temu, porzuciłam ją na tak długi okres i niechętnie do niej wracałam. A w sumie była całkiem dobra. Pomijając cytaty i wyjaśnienia do Biblii, którymi autor chciał wyjaśnić swoje podejście do życia i Boga. Mnie one przeszkadzały, najlepiej trafiły do mnie historie osób, które przedstawił w tej książce. Chyba zacznę się wsłuchiwać w Boży szept. Kto wie, co mogę usłyszeć.